Poranne mgły unoszące się nad wodami, pierwszy szron na łąkach i gałęziach, kolorowe drzewa piętrzące się na stromych wzgórzach ponad jeziorami... Jesień w Norwegii jest piękna i nastrojowa.
Najromantyczniej jest w październiku. To miesiąc złota i czerwieni, kontrastów i spokoju. Jedne ptaki odlatują, inne przybywają z północy, by spędzić tu zimę. Norwegowie wyciągają z morza swoje łodzie. Na drogach częstym widokiem stają się auta holujące lawety z łódkami, które lądując na podwórkach, stają się elementem krajobrazu aż do przyszłej wiosny. Czasami są to pokaźnych rozmiarów jachty stojące tuż przy wąskich osiedlowych alejach.
Październik to ostatni gwizdek by pojechać na Kjerag (droga zamykana jest po pierwszych opadach śniegu). To również dobry czas dla tych, którzy chcieliby mieć Preikestolen tylko dla siebie - im bliżej zimy, tym mniej ludzi wybiera się na szlak. Ambona wciąż jednak jest dostępna i zachwyca nie mniej niż latem.
Jesienią ławice makreli opuszczają zatoki Norweskiej Riwiery, ustępując miejsca rzadszym gatunkom, takim jak niezwykle smaczne czarniaki i wargacze. Rozpoczyna się sezon na kraby. Łowimy je za pomocą pułapek, do których wkłada się martwe ryby na przynętę.
Z końcem października kończy się też złota jesień - drzewa tracą liście, dni stają się krótkie i ciemne. Norweska Riwiera zapada w sen. Od początku listopada do pierwszych obfitych opadów śniegu, krajobraz staje się smutny i nieciekawy.
Wycieczki, które organizujemy jesienią: Arendal, Norweska Riwiera, Rejs, Gjeving i Lyngør, Kjerag (do pierwszych opadów śniegu w październiku) Preikestolen, Samotne wyspy, Sezon na makrele, W wodzie i na lądzie, Wędkowanie, Zakupy
Zobacz galerie:
